Atmosfera w ZSB była super!
Wywiad z Adamem Piechnikiem – pracownikiem Międzynarodowego Lotniska w Keflaviku ( Islandia )
1. Jest Pan absolwentem Zespołu Szkół Budowlanych w Tarnowie. W jakich latach uczył się Pan w naszej szkole, w jakiej klasie i kto był Pana wychowawcą?
W ZSB uczyłem się w latach: 1991-1997; początkowo w Zasadniczej Szkole Zawodowej w zawodzie malarz budowlany. Moim wychowawcą był mgr Janusz Kurowski. Następnie kontynuowałem naukę w 3-letniej klasie technikum w zawodzie technik budownictwa w latach 1994-1997. Wówczas wychowawczynią klasy była mgr Alina Ciepiela.
2. Dlaczego wybrał Pan właśnie tę szkołę?
Trochę przez przypadek. Mając kilkanaście lat trudno jest podjąć decyzję, co chce się robić w życiu, więc nie miałem sprecyzowanych planów co do wyboru szkoły. Jeden kolega powiedział mi o niej i razem pojechaliśmy zobaczyć jak wygląda ZSB i dowiedzieć się jakie są kryteria przyjęcia. Jakiś czas póżniej złożyliśmy podania do szkoły.
3. Jak wspomina Pan grono nauczycielskie i atmosferę panującą w szkole?
Pierwsze co mnie zaskoczyło w tej szkole, to podejście nauczycieli do nas: byliśmy traktowani jak dorośli. Dziś może wydaje się to śmieszne, ale wtedy to było coś. Ogólnie moje pojęcie co to jest szkoła, nauczyciel, uczeń zmieniło zupełnie znaczenie (od strony pozytywnej oczywiście). Atmosfera w ZSB, a zwłaszcza w klasie technikum była super. Zawsze mieliśmy wolną rękę przy organizacji wszelkich imprez w szkole i myślę, że nigdy nikogo nie zawiedliśmy. Do dziś, gdy spotykam się ze starymi kumplami, wspominamy te słynne imprezy.
4. Jak rozwijała się Pana kariera zawodowa?
W moim przypadku „kariera zawodowa” to zbyt mocne określenie. Pisałem maturę w 1997 roku, więc był to początek niezbyt ciekawych czasów na rynku pracy (zwłaszcza w Małopolsce). Korzystało się wówczas z ogólnie dostępnych ofert . Na szczęście mój zawód malarza zdobyty w ZSZ wiele razy wspomagał mnie, kiedy nie było innej pracy. Obecnie nie jestem bezpośrednio związany z branżą budowlaną. Na co dzień zajmuję się obsługą naziemną samolotów w Międzynarodowym Lotnisku w Keflaviku.
5. Jaki był wpływ wyboru szkoły na rozwój Pana kariery zawodowej?
Myślę, że gdyby nie ta szkoła, nigdy bym nie zdecydował się, żeby iść na studia. To nauczyciele z ZSB zachęcali mnie, żebym po szkole zawodowej kontynuował naukę w technikum, a potem na studiach. To zawód zdobyty w tej szkole dawał mi poczucie bezpieczeństwa, że jeśli coś nie ułoży się po mojej myśli, zawsze mogę liczyć na zatrudnienie w branży budowlanej.
6. Czym powinni kierować się młodzi ludzie przy wyborze szkoły ponadgimnazjalnej?
Trudno jest w tak młodym wieku podjąć decyzję, jaki chce się wykonywać zawód. Chyba nie ma takiej recepty na stuprocentowo dobry wybór szkoły. Myślę, że trzeba się kierować dwoma kryteriami: szansą zatrudnienia w wybieranym zawodzie oraz, nie ukrywajmy, zarobkami.
![]() |
Adam Piechnik – Wspomnienia absolwentów |