Staż w Niemczech cz. II
13.kwiecień
grupa cieśli
Dzisiejszy dzień zaczął się od omówienia dokumentacji technicznej i rozdzielenia nas na dwie grupy. Wszyscy byli gotowi i zwarci do pracy. Nikt nie próżnował. Jedna z grup wykonywała ścianę z jednym oknem i drzwiami natomiast druga grupa robiła ścianę z jednym oknem. Wszyscy z uwagą słuchali pana instruktora , jednak niewiele z tego rozumieliśmy. Ratunkiem był opiekun naszej grupy p. Józefowicz, która starała się nam dokładnie przetłumaczyć na język polski. Staraliśmy się dokładnie wykonywać polecenia. Dwie główne ściany stanęły w oka mgnieniu a my nawet nie odczuliśmy upływającego czasu. Każdy starał się, aby ściana była jak najdokładniejsza.
Natalia i Krzysiek
grupa technologa
Rego dnia wstaliśmy o dziwo bardzo wcześnie, bo o 7.00. Z jeszcze przymrużonymi oczami poszliśmy na śniadanie, lecz wypita tam kawa, szybko postawiła nas na nogi. O godz. 7.25 wyruszyliśmy w drogę do szkoły. Pracę rozpoczęliśmy punktualnie o godz. 8.00. Zabraliśmy się ostro do roboty. Najpierw narysowaliśmy zarys fundamentów budynku o wymiarach 3,49 * 5,99 m. Następnie przy udziale najnowocześniejszego sprzętu pomiarowego – poziomicy laserowej ( którą ciężko było opanować), ustaliliśmy poziom we wszystkich czterech narożnikach. Później zabraliśmy się za układanie narożników. Niestety szło nam to bardzo mozolnie i obawialiśmy się, że zajmie nam to wieki. Na szczęście nie było tak źle.
Do godz. 16.00 zdążyliśmy jeszcze zrobić pierwszą warstwę – podmurówkę. Z warstwą izolacji – papą, która miała być kładziona na podmurówce, oczywiście już się nie wyrobiliśmy, bo murarze wychodzą z założenia : „ co za dużo to niezdrowo”. I tak oto minął nam pierwszy dzień roboczy praktyki.
Krzysiek i Patryk
14.kwiecień
grupa cieśli
Dzień rozpoczęliśmy śniadaniem w hotelu o godz. 7.20 i potem wyruszyliśmy do szkoły. Przebrani, zwarci i gotowi rozpoczęliśmy pracę o 8.00. Tego dnia montowaliśmy (na gwoździe i skowy) krótsze ścianki naszego obiektu o wymiarach 3,05 m * 2,45 m. Gdy ścianki były gotowe, zaczęliśmy montować krótsze ściany z dłuższymi 6,00 m długości przygotowanymi poprzedniego dnia. Po postawieniu i wypionowaniu konstrukcji wzmacnialiśmy ją w każdym narożu dwoma zastrzałami. Po obiedzie przygotowywaliśmy się do pracy w dniu następnym wycinając z kantówki „ klocki” 10-cio centymetrowe. Przed zakończeniem pracy o godz. 16.00 posprzątaliśmy po sobie halę.
Piotrek i Marcin
grupa technologa
Praktykę zaczynamy jak zawsze od godz. 8.00. Kontynuujemy murowanie naroży i ścian. Aby praca szła sprawnie, założyliśmy sznurki, dzięki czemu ściany i naroża są w miarę proste. W tym dniu wymurowaliśmy 4 warstwy cegieł. Po pracy wróciliśmy do hotelu. Potem kolacja, kąpiel, zwiedzanie miasta. Z wycieczki utkwił nam w głowie : Ratusz, Plac Zamkowy i Katedra Św. Błażeja.
To tyle na dziś.
Mateusz i Marcin
15.kwiecień
grupa cieśli
Gdy skończyliśmy wykonywać szkielet kolejnym naszym zadaniem było wykonywanie złączy. Każdy miał wykonać dwa połączenia: na zakład i na czop. Dostaliśmy odpowiedniego tej pracy narzędzia i każdy wziął się do działania na swoim stanowisku warsztatowym. Podstawowymi narzędziami do tej pracy było dłuto, piłka i drewniany młotek. Każdy starał się wykonać swoje połączenie jak najlepiej. Chociaż kosztowało nas to trochę wysiłku, nikt się nie poddawał. Po wykonaniu złączy, pan Grosse ocenił naszą pracę. W czasie wykonywania złączy przez naszych kolegów, chętne osoby rozpoczęły obróbkę drewnianej kantówki. Odpowiednie wyrysowanie i wycięcie zaowocowało dobrym końcowym efektem. Natalia i Paweł
grupa technologa
Po śniadaniu grupa murarzy i cieśli zebrała się koło hotelu gdzie wszyscy wyruszyli do szkoły. O godzinie 8.00 murarze zaczęli kłaść piątą warstwę. Do przerwy obiadowej o godzinie13.00 została zaczęta siódma warstwa. Po przerwie obiadowej obiadowej o godzinie 14.00 prace zostały wznowione. Do godziny 16.00 została postawiona dziewiąta warstwa. Wszystko to było robione mając na uwadze miejsce na drzwi o szerokości 885 mm. Po ukończeniu pracy o godzinie 16.00 posprzątaliśmy swoje stanowiska pracy i skończyliśmy swoje obowiązki.
Radosław i Łukasz
16.kwiecień
grupa cieśli
W piątek jak zwykle musieliśmy wstać o godzinie 6.00. Poszliśmy zjeść śniadanie i o 7.20 byliśmy gotowi na zbiórce koło hotelu i wyruszyliśmy na praktyki do szkoły. Na początku kontynuowaliśmy wykonywanie złączy ciesielskich (na czop, zakładkę). O godzinie 10.00 mieliśmy krótką przerwę na mała przekąskę. Następnie przygotowaliśmy jętki, które były częścią konstrukcji dachowej. O godzinie 13.00 udaliśmy się na obiad, który był jednym z najlepszych z całego tygodnia. W związku z tym iż zbliżał się weekend skończyliśmy pracę wcześniej i mieliśmy iść na Targi Budowlane. Niestety Targi odbywały się w innym miejscu więc udaliśmy się do hotelu. Na weekend każdy dostał po 14 euro za co kupiliśmy napoje na wolne dni.
Michał i Grzegorz
grupa technologa
Praktyki zaczynają się o 8.00. Przebrani, zaczynamy kontynuować wznoszenie murowanego domku o wymiarach 3,49×5,99 m. Przygotowujemy narzędzia i do roboty. Wczoraj skończyliśmy na dziewiątej warstwie. Zaczynamy od naroży cegłami „dziewiątkami”, które staramy się układać w miarę równo (rezultaty przemilczę). Później na zaprawie wapiennej (woda, wapno i kruszywo) i za pomocą sznurka układamy cegły (czyt. pustaki). Staramy się, ale wyniki też przemilczę. Kończymy o 13.00. Sprzątamy miejsce pracy, rusztowanie i myjemy narzędzia.
Piotr Sz. i Grzegorz B.
17.kwiecień
Poranek rozpoczą się wczesnym wyjściem grupy z Szeryfem na czele. Po udanych zakupach udaliśmy się na śniadanie. Następnie wyruszyliśmy na zwiedzanie miasta. Udaliśmy się pod pomnik lwa. Po krótkim zapoznaniu się z jego historią zwiedziliśmy położony opodal Dom. Następnie poszliśmy na Burgplac, zapoznając się z historią jego otoczenia. Kolejnym punktem wycieczki były Targi Budowlano-Energetyczne. Zdobyliśmy wiedzę potrzebną naszemu dalszemu rozwojowi zawodowemu.
Paweł i Krzysiek
18.kwiecień
Dzisiejszy dzień jak każdy inny zaczęliśmy śniadaniem o godzinie 9.00. O godzinie 10.20 z Dworca Głównego wyruszyliśmy do Hanoweru, aby zwiedzić miasto. Na stacji docelowej, czekali na nas pani Wiesia i pan Julian, którzy oprowadzali nas po tym jakże pięknym mieście. Pierwszym zbytkiem był posąg przedstawiający króla Georg Herren siedzącego na swoim rumaku. Następnie udaliśmy się pod słynny zegar Kropcke-Uhr, który niegdyś służył do publikowania ulotek. Kolejnym celem naszej podróży był przepiękny o skomplikowanej budowie budynek banku NDR. Trzecim miejscem odwiedzanym przez nas było muzeum, w którym znajdowały się m.in. modele średniowiecznych domów. Po spacerze brzegiem jeziora Maschsee udaliśmy się do ogrodów królewskich, gdzie zobaczyliśmy największą fontannie w Europie. Obok znajdował się ogród botaniczny, gdzie urządziliśmy sobie spacer po alejkach. Około godziny 17.00 wyruszyliśmy S-Bahn na dworzec, gdzie o 18.00 mieliśmy pociąg powrotny do Brunszwiku. Resztę dnia każdy zagospodarował według swoich upodobań.
Maciek i Kamil
19.kwiecień
grupa cieśli
Dzisiejszy dzień, tak jak zawsze zresztą, rozpoczęliśmy od śniadania. O 7.25 wyruszyliśmy do szkoły. Po przebraniu o godzinie 8.00 rozpoczęliśmy prace. Dziś wykonywaliśmy wiązary dachowe. Herr Grosse przygotował nam szablon, od którego każdy później rysował elementy wiązarów. Każdy wiązar składał się z dwóch krokwi o przekroju 18×6 cm i długości 360 cm. Po wyrysowaniu przycinaliśmy elementy, a później skręcali w gotowe wiązary. Łącznie było ich 9 sztuk. Każdy wiązar był łączony na nakładkę u góry, a na dole skręcany śrubami długości 8 cm po 14 sztuk z każdej strony. Po wykonanej pracy posprzątaliśmy hale. O 16.00 skończyliśmy prace, a później każdy miał czas wolny dal siebie.
Marcin P
Jako, że jesteśmy w Niemczech przyznali nam do opisania dzień dzisiejszy . Wracając do tematu to dzień rozpoczęliśmy standardowo od przygotowania miejsca pracy. Na pierwszy ogień ruszył blat na którym obrysowywaliśmy krokwie, a następnie przenosząc je do następnego pomieszczenia obcinaliśmy zbędne elementy i tak powstał Czoka-pik. Gdy skończyliśmy pielęgnowanie krokwi przenieśliśmy je do jeszcze innego pokoju gdzie łączyliśmy krokwie jętkami i powstał nasz profil lecz gdy przyszedł Herr Grosse i stwierdził, że spartaczyliśmy robotę i musieliśmy przystrzyc wystające elementy jętek i tym optymistycznym akcentem zakończyliśmy dzień z uśmiechniętymi minami.
Łukasz K
grupa technologa
20.kwiecień
grupa cieśli
Dzień rozpoczęliśmy od trudów wstawania z łóżka po 6.00 rano po czym poszliśmy na śniadanie w hotelu. Po śniadaniu udaliśmy się na miejsce praktyk. Po otrzymanych instrukcjach od instruktora zaczęliśmy budować konstrukcje dachową, której elementy dzień wcześniej przygotowaliśmy. Do konstrukcji w podziale na dwie pięcioosobowe grupy przykręcaliśmy łaty do krokwi dachowych. W trakcie montażu łat mieliśmy przerwę obiadową. Na obiad był : ryż, mięsne kulki z sosem, na deser sałatka owocowa. Po obiedzie poszliśmy do dalszej pracy. Po skończeniu montażu łat ułożyliśmy dachówki noi dach gotowy. Po pracy jak zawsze mieliśmy do końca dnia czas wolny.
Kamil Ch. i Kamil S.
Galeria zdjęć:
![]() |
Staż w Niemczech |
Staż w Niemczech cz. II Read More »