Poniedziałek: 28.03.2011
Dzień pierwszy!
Po długiej podróży, trwającej około 15h dotarliśmy do Brunszwiku.
7.30 to godzina, o której wstaliśmy po ciężkiej nocy, szczegółów zdradzał nie będę.
Udaliśmy się do stołówki aby spożyć pierwsze niemieckie śniadanie. Pani Teresa Józefowicz krótko przedstawiła nam plan obecnego dnia. Całą grupą zebraliśmy się przed bramą hotelu z wyżej wymienioną panią oraz panem Adamem Grzendą aby zwiedzić miejsce praktyk. Gdy dotarliśmy na miejsce, poznaliśmy pana Norberta Gaidę, który krótko się przedstawił
i opowiedział o niemieckiej szkole budowlanej. Po 45 minutach rozmowy poznaliśmy dyrektora szkoły pana Huberta Kornka. W pomieszczeniu, w którym się znajdowaliśmy, widocznie było dużo pary wodnej oraz „Buchajów”, ponieważ pan Adaś otwierał okna jak
w Magicznej Sali 11.Osobom, które kimały na ławkach, pstrykał sweet focie. Później poznaliśmy pana Grossa, opiekuna grupy ciesielskiej oraz pana Beume, opiekuna grupy technologów. Następnie udaliśmy się do hali, gdzie odbędą się nasze praktyki. O godzinie 13.00 ruszyliśmy na stołówkę, żeby zjeść obiad, nawet potem każdego obdarowano lodem 😉
Posileni, wyruszyliśmy zwiedzić miasto. Widok jest piękny, dookoła roi się od sklepów, marketów oraz zabytkowych budowli. Zwiedziliśmy Stare Miasto, w którym było bardzo dużo budynków z różnych epok. Na sam koniec dnia każdy poruszał się, gdzie tylko chciał.
Na koniec wszyscy wyczerpani po długim dniu udaliśmy się do hotelu, aby spędzić spokojnie noc i przygotować się do pierwszych zajęć praktycznych.
Jarek D., Bartek G., Dominik W.
Wtorek: 29.03.11
Po wczorajszym luźniejszym dniu nastał czas do wzięcia się do pracy. Praktykę rozpoczęto od przydziału szafek na ubrania dla poszczególnych uczniów ZSB. Następnie grupa cieśli udała się na halę, gdzie Pan Groβe dał nam kilka ćwiczeń rozgrzewających, m.in. cięcie drewna na skos. Po rozgrzaniu rąk nastąpił czas na „próbne’’ złącze ciesielskie z kilku małych elementów drewna. Następnie zjedliśmy obiad i po dokończeniu próbnych złącz zakończyliśmy praktykę w dzisiejszym dniu.
Krzysiek K., Arek S.
Środa: 30.03.2011
Kolejny dzień przed nami. Plan był prosty: ustawić naroża i murować ściany. Zostaliśmy podzieleni na grupy i oddelegowani na swoje stanowiska. 4-ech z nas zajęło się narożami, reszta miała za zadanie murowanie ścian pomiędzy narożami. Za pomocą niwelatora ustawiliśmy naroża i można było murować. Udało nam się wykonać 2 warstwy ściany.
Na koniec popis dał Mr. Gaida, który w czasie ok.15 min wymurował 2 „szychty”, dzięki czemu dał nam szybką lekcję murowania i pokazał, że „ dla chcącego nic trudnego”.
Michał D., Michał M.
Środa: 30.03.2011
Po wtorkowym dniu pełnym praktycznych ćwiczeń przy ciesielskiej obróbce drewna,
nadszedł czas, aby wykorzystać nabyte umiejętności przy wznoszeniu domku drewnianego
o konstrukcji kanadyjskiej. Prace rozpoczęły się od analizy planu (przekroju i rzutu)domku.
My , uczniowie pełni zapału , chęci i jednocześnie ciekawości ,wyznaczyliśmy naroża
i krawędzie mającej powstać konstrukcji . Sprawnie wykonaliśmy jej elementy : rygle, słupki, zastrzały. Ochoczo przystąpiliśmy do łączenia elementów konstrukcji. Wynikiem środowej pracy było zmontowanie trzech ścian szkieletowych. Pełni satysfakcji po pierwszych ,właściwych zajęciach praktycznych przy wznoszeniu domku
o konstrukcji kanadyjskiej ,zakończyliśmy zajęcia .Dumni z efektu wykonanej pracy ,pełni chęci do kontynuowania zajęć w następnych dniach i ciekawości końcowego efektu , zarazem zmęczeni.
Daniel R. i Mateusz T.
Czwartek: 31.03.2011
W dniu dzisiejszym grupa cieśli usztywniała konstrukcje domu łącznikami inżynierskimi.
Z powodu przestoju u grupy murarzy połowa cieśli musiała im pomóc. Połowa, która została na stanowisku pracy, musiała przykręcić belki stropowe łącznikami inżynierskimi. Praca szła wolno, ponieważ było nas mało. Dwie osoby cięły belki a pozostałe 3 montowały je na dachu. Poprzez dobrą organizację zdążyliśmy skończyć całą konstrukcje. Prace zakończyliśmy o godzinie 16.
Paweł K., Wojciech W.
Czwartek: 31.03.2011
Czwartek był kluczowym dniem we wznoszeniu ścian bocznych murowanego budynku. Dzięki wprawie, jaką zdobyli uczniowie podczas ćwiczebnego wznoszenia ścianki
w pierwszym dniu praktyk oraz murowania części pod izolacją właściwego obiektu, doszło do znacznego postępu w pracach murarskich.
Uczniowie rozpoczęli dzień w znakomitych humorach, pełni werwy i chęci do pracy. Już
o ósmej rano kastry w mig zapełniały się zaprawą wapienną. Murowanie rozpoczęło się od naroży, dzięki czemu możliwe było rozciągnięcie sznurka murarskiego i żwawe wznoszenie ścian. Do obiadu praktykanci ułożyli sześć warstw, powstał zarys domku z otworami okiennymi i drzwiowymi. Najedzeni i wypoczęci ruszyli do dalszej pracy. Do technologów dołączyli cieśle, którzy pomagali w rozrabianiu zaprawy a nawet murowaniu. Prace przebiegały tak szybko, że nie nadążali ręcznie wyrabiać zaprawy, więc w ruch musiała pójść betoniarka. Do końca dnia ułożonych zostało 12 warstw, czyli większa połowa. Uczniowie zakończyli dzień zmęczeni, ale bardzo zadowoleni ze swojej pracy, którą wykonali w stu procentach.
Dawid M., Kuba D.,
Piątek: 1.04.2011
Po uprzednim dniu wspólnej pracy całej grupy przy montowaniu elementów konstrukcji domu drewnianego, grupa cieśli została podzielona na dwie podgrupy. Pierwsza z nich zajęła sie montowaniem paroizolacji na powstałym wcześniej szkielecie domu kanadyjskiego. Natomiast druga grupa przystąpiła do docinania elementów więźby dachowej do domu murowanego przez grupę technologów. Nasza praca polegała na trasowaniu drewna oraz na wycinaniu połączeń ciesielskich pasujących do konstrukcji. Jednak nie udało nam się
w całości wykonać pracy, gdyż zapadła decyzja o wcześniejszej godzinie zakończenia prac. Początkowo myśleliśmy, że to prima aprilisowy żart, jednak pan Gaida pozwolił nam opuścić stanowiska robocze.
Bartek P., Rafał B.
Dzień Piąty
Tradycyjnie o godzinie 7.00 zeszliśmy na śniadanie. Zaraz po nim zebraliśmy się pod hotelem i ruszyliśmy na miejsce praktyk. Gdy dotarliśmy na miejsce, szybko wskoczyliśmy w stroje robocze i wzięliśmy się do pracy. Nasz dom, który posiadał już około 15 warstw, został prawie skończony. Ostatnia 19 warstwa została ukończona. Jednak to nie koniec
z murowaniem, gdyż musimy zaczekać do poniedziałku. aby zaprawa powiązała mur Wtedy będziemy układać nadproża. Pan Gaida był z nas zadowolony, bo wszystko było zrobione na genau i oświadczył, że dziś skończymy wcześniej nasze zajęcia. Wzięliśmy się szybko do sprzątania miejsca pracy. Przygotowaliśmy rusztowanie do pracy w poniedziałek. Wszyscy zadowoleni po pracy udali się biegiem do szatni, aby się przebrać i wyruszyć na miasto spędzić czas wolny.
Bartłomiej G., Piotr B.
Sobota: 2.04.2011
W 6 dzień naszego pobytu udaliśmy sie do stolicy Niemiec -Berlina. Duże miasto oraz piękne zabytki zrobiły na nas naprawdę duże wrażenie. Na miejscu zostaliśmy podzieleni na grupy. Naszym celem było odpowiedzieć na pytania dotyczące określonych zabytków podążając określoną trasą. Podczas poszukiwania dalszych wskazówek, przechodząc przez Bramę Branderburską zauważyliśmy, jak kapitalnie grupa chłopaków tańczyła
bregdance’a. Przystanęliśmy wiec na chwilę,wybijając sie z toku poszukiwań. Mimo małych trudności komunikacyjnych, dotarliśmy na miejsce docelowe tj. Pomnik Holokaustu. Po dotarciu do celu wszyscy udaliśmy się do Muzeum Pergamońskiego, jednego z najpiękniejszych muzeów świata, w którym można znaleźć wiele eksponatów sprzed ponad 2000 lat. Po 3 godzinach zwiedzania udaliśmy się w drogę powrotną.
Jarek D., Dominik W.
Galeria zdjęć:
![]() |
Brunszwik 2011 |
![]() |
Pierwszy dzień stażu |
![]() |
Drugi dzień stażu |